Dziś, oglądając nagrany wcześniej film "Sprawa Galileusza", w którym twórcy chcieli - i to widać - przedstawić tamte wydarzenia w sposób wyważony, ponownie natknąłem się na kolejny element czarnej legendy Kościoła, czyli kłamstw, rozpowszechnianych najpierw ze świadomością, że to są kłamstwa, a potem powtarzanych przez głupców, których nie stać na weryfikację informacji. Niestety, takimi głupcami okazali się również i twórcy tego filmu.
W ok. 28 minucie filmu pada stwierdzenie, że Kościół katolicki w XIII wieku zabronił dokonywać sekcji zwłok. Jest to kłamstwo. Jak było naprawdę?
W XIII wieku trwały jeszcze wyprawy krzyżowe. Podczas walk, daleko od ojczyzny, ginęło wielu znamienitych rycerzy. Ludzie ci byli skazani na pochówek z dala od swoich bliskich. Wymyślono więc, żeby ich ciała poćwiartować, ugotować, oddzialić mięso od kości, mięso pochować na miejscu, a kości przywieźć do domu i sprawić im pochówek. Tak zrobiono np. ze zwłokami Fryderyka I Barbarossy.
Wobec nasilenia takich kontrowersyjnych praktyk papież Bonifacy VIII wydał w 1299 roku bullę De Sepulturis, w której zakazał gotowania ciała w tych celach.
Niestety, później, wbrew intencjom papieża, bulla ta została zinterpretowana jako zakaz dokonywania sekcji zwłok w ogóle. W rezultacie papież Sykstus IV w 1471 roku wydał kolejną bullę, która explicite zezwalała na przeprowadzanie sekcji zwłok ludzkich.
I tyle w tym temacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz