wtorek, 14 czerwca 2011

Rosjanie z honorami wojskowymi pochowali mordercę i gwałciciela

W zeszłym tygodniu w Moskwie zamordowano Jurija Budanowa, byłego dowódcę pułku czołgów w wojnie czeczeńskiej. Był pierwszym rosyjskim oficerem, skazanym za zbrodnie wojenne w Czeczenii. Udowodniono mu porwanie, zgwałcenie i zamordowanie 18-letniej Czeczenki, Elzy Kungajewej. Został za to w 2003 roku skazany na degradację, pozbawienie odznaczeń i 10 lat łagru. Wyszedł na wolność przedterminowo w styczniu 2009 roku. Został zastrzelony sześcioma strzałami w głowę przez nieznanych sprawców. Pochowano go z wojskowymi honorami - kompania honorowa oddała trzy salwy, nad trumną powiewała wojskowa flaga przepasana kirem. W pogrzebie udział wzięło ok. 500 osób, w tym Władimir Żyrinowski, który zapowiedział podjęcie starań o rehabilitację Budanowa i nadanie jego imienia ulicy w Moskwie.

3 komentarze:

  1. Może się, Jarku, ustosunkujesz do przekazanej wiadomości?
    Wg mnie skoro Budanow odsiedział swoje, a zakładam, że degradacja zostawiła go z jakąś szarżą, to wojskowy pochówek mu się należał. Inna sprawa z nazwami ulic i rehabilitacją - ale to należy sie po łbie Żyrinowskiemu, a nie Budanowowi.
    Bycie łajdakiem nie oznacza, że jest się kiepskim w każdym aspekcie. Nawet JKM tak stwierdził. Poza tym - potępia się czyn, a nie osobę (tak po chrześcijańsku).

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie nie chciałem się ustosunkowywać, dlatego wpis podaje fakty tylko. Każdy z nas ma wyrobić sobie własne zdanie - a powyższy komentarz jest dowodem na to, że nie zawsze można oceniać wszystko w kategoriach białe-czarne.
    Umieszczenie przeze mnie tej informacji jest jednak znakiem, że coś mi w tej historii nie pasuje. Czy odsiedział swoje? Wyszedł wcześniej, pewnie za dobre sprawowanie. Czy wojskowy pochówek mu się należał? Nie wiem - czy kompania honorowa jest obecna przy pogrzebie każdego żołnierza zawodowego? Nie wiem - jeżeli tak, to odpowiedź brzmi - tak, należał mu się. Jeżeli nie, to chyba mu się nie należał. Według mnie i tak sprawę mocno nagłośniono - na pogrzebie było 500 osób, można byłoby pochować go po cichu.
    Jak napisałem, artykuł nie miał oceniać, a tym bardziej potępiać. Nie chciałem napisać - patrzcie, jak drań! Zależało mi bardziej na: "kto wiatr sieje, zbiera burzę."

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za odpowiedź.
    Prosiłem o komentarz właśnie dlatego, że 'patrzcie, jaki drań!' mi nie pasowało (do artkułu i do autora ;) ), a niczego innego się nie doszukałem.
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń