Diabeł zakłada się z aniołem i w 1989 roku na rok Polska zostaje oddana pod opiekę temu ostatniemu. Po roku diabeł wraca...
Pisane, jak to u Wolskiego, lekkim piórem o poważnych sprawach. Dużo wspomnień wraca, przychodzi też refleksja, co by było, gdyby...
Książka, jak "Pan Tadeusz", posegregowana jest w rozdziały, i ich tytuły nawiązują do mickiewiczowskiej epopei, i akcja też - Polska jakby wyjęta poza "nieszczęścia, które pognębić ją miały" - nad Ojczyzną świeci słońce i cieszymy się nim, chociaż wiadomo, że chmury już się zbierają.
Bardzo spodobał mi się w książce wątek niechcianego poczętego dziecka.
Zakończenie też bardzo dobre, pasujące do klimatu powieści.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz