poniedziałek, 28 marca 2011

Książka przeczytana: Ewan McGregor i Charles Boorman - Wielka wyprawa

Książka ta to relacja z podróży motocyklami wokół świata, której podjęli się dwaj aktorzy: bardziej znany Ewan McGregor i mało znany (przynajmniej u nas) Charles Boorman. Była to realizacja ich marzeń i sposób na odpoczynek po okresie wytężonej pracy. Książkę pożyczył mi kumpel, który sam jeździ i na którym zrobiła duże wrażenie. Rozumiem chyba, dlaczego: czytając o Kazachstanie, Mongolii czy Syberii łatwo pomyśleć: też bym tak chciał. Nie nazwałbym jej jednak porywającą.

Czytałem w swoim życiu mnóstwo książek podróżniczych, i czasami trafia się na książki fenomenalne, a czasami zadziwiająco słabe. Doskonałe są książki Fiedlera, Centkiewiczów, Cejrowskiego. "Moja Afryka" Kingi Choszcz była dla mnie odkryciem. A in minus: dla przykładu "Blondynka śpiewa w Ukajali" Pawlikowskiej. No coś nie zagrało, książka nie dała rady mnie porwać.

"Wielka wyprawa" też pozostawia dziwne wrażenie. Po pierwsze, to wygląda tak, jakby napisał to wynajęty pisarz, posługując się taśmami, które "autorzy" nagrywali w podróży - pewnie zresztą tak było. Po drugie, książka jest mieszaniną prawdziwie unikalnych zdarzeń z mnogością banału. Poziom narracji też jest jakiś taki - szkolny.

Pozycję polecam - motocyklistom, celebrytom, szukającym nowego sposobu zadziwienia świata, ludziom, którzy przeczytali już cały kanon literatury podróżniczej i nie wiedzą, co dalej ze sobą począć.

1 komentarz:

  1. Ja jestem zdecydowanie na nie...Choć warto przeczytać choćby dlatego, żeby zobaczyć jak wygląda wypraw dziecka w pieluszce...

    OdpowiedzUsuń