czwartek, 3 marca 2011

Książka przeczytana: Andrzej Pilipiuk - Weźmisz czarno kure...

Już się zmęczyłem Jakubem Wędrowyczem... Wiele opowiadań jest opartych na miernym koncepcie, to, co wydawało się świeże w pierwszym tomie i było do przełknięcia w drugim, w trzecim nuży. Teraz zrobię sobie przerwę, poczytam coś innego, a do Pilipiuka wrócę po przerwie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz