Wyczytałem na Telegazecie, że we Wrocławiu policjanci mieli polecenie, by wyłapywać tych kibiców, którzy będą wznosić hasła przeciwko rządowi. Powiedział tak jeden z policjantów, mających ochraniać spotkanie ligowe na stadionie Śląska Wrocław. Jego przełożony zaprzecza, by coś podobnego miało miejsce.
Podobna sytuacja miała miejsce w Białymstoku, gdzie policja nie interweniowała, dopóki kibice nie zaczęli wznosić antyrządowych haseł.
To są zachowania państwa policyjnego. Smutne, że takie rzeczy dzieją się za rządów ludzi, którzy walczyli sami z takim państwem.
Aha, jeszcze taki mały prztyczek: podobno SLD chciała wnieść pod obrady Sejmu projekt ustawy przeciwko językowi nienawiści. A czy określenie "kibole" to nie jest czasami język nienawiści? Co na to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji? Przecież tak paskudnego słowa używa się w telewizji państwowej? Nie widziałem, by ktokolwiek z SLD to piętnował. To słynna mentalność Kalego z "W pustyni i w puszczy" Sienkiewicza - jak przeciwko nam, to mowa nienawiści. Jak my, to inaczej przecież o tych faszystach mówić nie da rady!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz