No i bach - pisałem przy okazji recenzji ostatnio przeczytanej książki ze Świata Dysku Terry'ego Pratchetta, że polski tłumacz, Piotr Cholewa, z uporem maniaka popełnia ten sam błąd językowy. Teraz czytam trzecią książkę z tego cyklu w ciągu ostatniego miesiąca - są to "Ruchome obrazki". I proszę, strona 201 - "dwoma garściami". Tego chyba nie można już nazywać błędem - to już jest styl!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz