Chodzi o słynną już spółkę Agenark, należącą do niemieckiego biznesmena. Graś zasiadał w jej zarządzie. Kiedy wszedł do rządu, musiał zrzec się stanowiska. Jednak jak ustaliło CBA, nadal podpisywał się na dokumentach firmy. Poproszony o wyjaśnienie tej sprawy przez prokuraturę, rzecznik rządu oświadczył, że nie pamięta, by podpisywał te dokumenty i być może jego podpisy zostały sfałszowane. Po roku śledztwa okazało się, że były prawdziwe.
środa, 8 lutego 2012
W co grał Graś? Kolejna afera w rządzie
Jak donosi dzisiejszy Super Express:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz